niedziela, 30 listopada 2014

Wiosna, lato, jesień, zima, człowiek czasu nie zatrzyma!

'Panie Grudniu, wstąp do nas, na śnieg trochę poczekaj. Biała zima zamglona idzie lasem z daleka' Zamiast koncentrować się na poezji,rozmyślaniu zajmijmy się prezentami. Niewiele czasu nam zostało na wykonanie własnoręcznie zrobionych podarunków.
Poduszeczka,czy jak kto woli przytulanka została wykonana ze skrawek jeansów,grubych, dobrej jakości. Stała się nie tylko amuletem przynoszącym szczęście dla najmłodszego w rodzinie.

środa, 12 listopada 2014

Małe tęsknoty...

Wspomnienia,
przeszłość,która pozostaje w nas
na całe życie.
Bardzo często przypominają chwile,
wypełnione szczęściem,miłością,
tęsknotą,
niekiedy bólem,nienawiścią,
rozpaczą.
To właśnie one, są cenniejsze
od wszystkich skarbów całego świata.
Na pierwszy rzut oka, są niczym,
wydarzeniem z dawnej przeszłości, rzuconym w stary zakurzony kąt.
Lecz to właśnie wspomnienia,
dodają kolorowych barw naszemu,
jakże szaremu,ziemskiemu życiu.
/R. Wrzesiński/

Wyszedłem z domu,
zapach morza przyciągał,
jak świecąca lampa ćmy.
Stanąłem nad brzegiem,
nogi zagrzebując w zimnym, wilgotnym piasku.
Szum fal i śpiew latających mew, uspokaja a dodatkowo wywołuje strach
Byłem sam, zupełnie sam,
sam tylko z marzeniami.
Te niespełnione marzenia zaprzątają mą głowę,
a morze jak najlepszy kompan dotrzymuje mi kroku.
Upadłem...
Woda obmyła mą twarz,
zmęczoną i szarą,
a siwe włosy poczochrał wiatr.
Żyję morzem a morze żyje mną...
/R.Wrzesiński/

Na dobranoc publikuję moje małe, krótkie tęsknoty malowane olejem na płótnie.

wtorek, 11 listopada 2014

Kwiatowych inspiracji c.d.

Przedstawiam Wam moje kolejne prace...Są dla mnie lekiem na całe zło..Polecam tego typu terapię;)
oraz "filcowanki" dla córeczek przyjaciół,które już wkrótce zostaną wysłane na święta i mam nadzieję będą idealną ozdobą przy wiązaniu wełnianych szali

niedziela, 2 listopada 2014

A serce tęskni...

Kochani,pozostając w nostalgicznej atmosferze, pełnej zadumy, tęsknoty, wielu przemyśleń postanowiłam przywitać Was tekstem, mojego serdecznego kolegi.
Ten i inne, które pojawią się na moim blogu nigdy wcześniej nie były publikowane. jednak są tak wyjątkowe i przejmujące, że postanowiłam aby w końcu ujrzały światło dzienne.



Bujany fotel,
wyciszenie.
Dom na skale,
w powietrzu zapach morza i wezbrane fale
uderzające o kamienisty brzeg.
Boże, chciałbym to wszystko zobaczyć
a nie tylko o tym śnić.
Ten sen przeradza się w tęsknotę.
Tęsknotę do marzeń,
które wygasają
niczym knot wypalonej świecy.
(...) /R. Wrzesiński/





Kwiaty polskie.. Poemat autorstwa Juliana Tuwima...Dzisiaj, mający dla mnie szczególne znaczenie












Śpiewa ci obcy wiatr, zachwyca piękny świat,
A serce tęskni, bo gdzieś daleko stąd
Został rodzinny dom, tam jest najpiękniej.
Tam właśnie teraz rozkwitły kwiaty,
Stokrotki, fiołki, kaczeńce i maki...

wtorek, 28 października 2014

Muszę pracować, aby istnieć /Zofia Kucówna/

Wyrwana kartka z kalendarza, a dokładnie tekst na jej odwrocie, nie wiem czemu jeszcze pozostawiona na stole kuchennym, przywitała mnie dziś wieczorem wzniosłymi treściami. Trudno było się powstrzymać od podzielenia się z Wami tymi mądrościami...
Tylko praca daje okazję odkryć nam nas samych, pokazać to, czym naprawdę jesteśmy a nie tylko to, na co wyglądamy
/Joseph Conrad/
Talent jest jak kawałek szlachetnego, ale surowego metalu. Dopiero pilna praca go obroni i wartość mu wielka nada
/Stanisław Staszic/
Chwała NAM WSZYSTKIM za ciężką, pełną zaangażowania i ogromnej pasji pracę.
Pozdrawiam serdecznie, tym samym publikując kolejne moje broszki, które znalazły już swoich odbiorców

sobota, 25 października 2014

Rozgrzewać Jesień...

Morze,to ogromna lawa. Mieści w sobie tyle słów, tyle zwrotów, że z trudnością dają się poukładać w zdania. Morze, niczym czarodziejska różdżka potrafi tchnąć w duszę ferie barw o niespotykanej liczbie kolorów. Końcówka moich splecionych w warkocz włosów przypomina pędzel, w dłoni natchnionego malarza.
Wiatr figlarz, wieczny awanturnik próbuje wycisnąć z moich oczu krople łez na rozgrzaną słońcem plażę.
Wzburzone fale niczym cudowny sen raptownie przerwany, po niekończącej się wędrówce rozbijają się o skały, a radosne promyki słońca jak małe, rezolutne tancerki, przeskakują z jednej fali na drugą w niekończącym się tańcu...c.d.n.
Pozostając w scenerii złocistych plaż, stworzyłam słoneczniki. Roślinę jakże docenianą przede wszystkim w malarstwie. Dla mnie stała się nie tyle symbolem słońca ale pracochłonnym wyzwaniem.
Tęsknota za latem, ogrodem moich rodziców sprowokowała mnie do namalowania tych charakterystycznych kwiatów. Obraz podarowałam mojej mamie...Symbol dumy, pychy a zarazem szczęścia znalazł swoje miejsce w sypialni.
Pozostając w klimacie wczesnej Jesieni i ciepłych promieni słońca, życzę Wam Kochani dobrego dnia, dużo ciepłych promieni słońca oraz nieskończonej ilości barw letnich, pachnących ogrodów...

czwartek, 23 października 2014

Ach ta róża!

Jak Wam mija dzień?.. Korzystając z okazji dnia wolnego od pracy, pokonuję kolejny krok na mojej nowej drodze ku tworzeniu mojego wielobarwnego, małego świata;)
Moje ostatnie prace to przede wszystkim broszki, różnych wielkości, wyraziste, kolorowe kwiaty, które śmiało mogą przyozdobić każdą kreację. Każda z nas jest w posiadaniu ciepłych swetrów, wełnianych kominów, szali, czy wełnianych płaszczy. Myślę, że taki kwiat mógłby stać się piękną spinką również na naszych włosach.
Ach ta róża! Ach ta róża!Na pokusy mnie wystawia, Sen i spokój mi odbiera…/A.Asnyk/
Róże kwiaty miłości, symbol wierności stanowią większą część moich prac...Nie bez kozery
Mały Książę, który śledził pojawienie olbrzymiego pąka, wyczuwał, iż wykwitnie z niego jakieś cudowne zjawisko, lecz róża schowana w swoim zielonym domku przygotowywała się powoli. Starannie dobierała barw. Ubierała się wolno, dopasowywała płatki jeden do drugiego. Nie chciała rozkwitnąć pognieciona jak maki. Pragnęła zjawić się w pełnym blasku swojej piękności. O, tak! Była wielką zalotnicą. Jej tajemnicze strojenie trwało wiele dni. Aż pewnego poranka - dokładnie o wschodzie słońca - ukazała się.

środa, 22 października 2014

Liście, liście, liście...

Jak nie kochać Jesieni, wielobarwnej... Jeśli liście mogą przysypać "świat" to ja mogę "świat" obsypać kolorowymi kwiatami!
Kochani, pragnę podzielić się z Wami moją pasją tworzenia kwiatów...

Po godzinach, z wielką przyjemnością zabiorę Was w stronę morza, gdzie pod stopami wyrastają postrzępione wydmy a płuca spragnione, łapczywie chłoną rześkie powietrze...

poniedziałek, 20 października 2014

Każdy dzień zbliża mnie do Was..;)

Błagam...Niech w końcu nadejdzie ten dzień, kiedy oficjalnie otworzę swój "mały świat"...Abyście mogli razem ze mną poczuć na policzkach ten wilgotny, pachnący wiatr wiejący od morza...
Spokojnego wieczoru....Przymykam oczy...Spokojnie, wszystko będzie dobrze. Cisza spłynęła na mnie jak balsam...;*