Pomyśleliście pewnie, że zapadłam w zimowy sen...;)
Jak to się dzieje, że wiele zwierząt zapada w sen zimowy, a po przebudzeniu natychmiast odzyskuje sprawność fizyczną. Ja w podobnej sytuacji wymagałabym dłuuugiej rehabilitacji;D
Organizm maksymalnie zwalnia swoje obroty,jednak nie w moim przypadku. Mnóstwo zajęć w domu, praca zawodowa całymi dniami,niekiedy wspaniałe,medialne projekty pełne pasji,zaangażowania,dwa razy w tygodniu obowiązkowe zajęcia popołudniowe na utrzymywanie dobrej kondycji, wieczory pod kocykiem z aromatyczną herbatą w towarzystwie interesującej lektury nie pozwalają nam zmniejszyć tempa i utrzymują nas w ciągłej równowadze. Wspaniałym również jest wsparcie życzliwych znajomych,przyjaciół i pamięć osób ceniących rękodzieło. No właśnie! Rękodzieło! Kolejne zlecenia, życzenia mam nadzieję spełnią oczekiwania w zasadzie nieznanych mi osobiście osób. Wówczas każdy wolny dzień staje się barwnym,relaksującym warsztatem.
Na życzenie "granatu" powstały kolejne broszki
Nawiązując przy okazji do poprzednich prac,czołowe miejsce w mojej sypialni zajął obraz, jeszcze za czasów,kiedy próbowałam malować olejami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz